Tamiza

Demon

-Spokojniejsza -uśmiechnęła się do niego-A ty?-zapytała i spojrzała mu prosto w oczy.Chciała wiedzieć ile się da o tym chłopaku,z resztą jak o każdym rozmówcy.

Szpieg

-Można powiedzieć że dość niebezpieczny jestem.-Powiedziała i się łobuziersko uśmiechną.
Scarlet się zastanawiała nad jedną rzeczą i szybko stwierdziła że musi to zrobić.
Wstała i zaczęła iść w kierunku pożaru.
-A ty gdzie?-Zapytał zrywając się na równe nogi Gryfin.
-Ja... Popatrzyć na swoje dzieło.-Powiedziała i pobiegła w tamtą stronę.

Demon

-Znowu ją napadło chyba?-zapytała się z lekkim uśmiechem.Myślała że chłopak pobiegnie za nią a Morgan tu zostanie sama tak jak zawsze...

Szpieg

-Nie idziesz nigdzie.-Krzykną za nią i pstrykną palcami a Scarlet pojawiła się tuż przed nim cała zdenerwowana.
-No dobra ni pójdę.-Warknęła na niego.
-Ha czasem łatwe sztuczki wystarczą.-Zaśmiał się.

Demon

-Wow podporządkowałeś sobie ją?-spytała się ze śmiechem patrząc na oburzenie Scarlet.Ah... to było takie miłe jak się zdenerwowała i śmieszne...

Szpieg

-Nie wystarczy zabrać jej ulubioną zabawkę.-Powiedział śmiejąc się
W rękach obracał zapalniczkę.
-To jest jej najcenniejsza rzecz.-Powiedział pokazując dziewczynie zapalniczkę.

Demon

-A no chyba lubi zapalniczki-stwierdziła i spojrzała na niego.Zauważyła że ogień to Scarlet specjalność tak jak niszczenie fryzury Morgan....

Szpieg

-Nie chodzi że konkretnie ta zapalniczka.-Powiedział.
I w skrócie opowiedział jej historię.
-Jakieś 8 miesięcy temu znalazłem Scarlet jak walczyła z grupka innych wampirów na urwisku. Był tam chłopak o nad zwyczajny zdolnościach. Posiadał władzę nad ogniem. Ale sam nie mógł go wytworzyć używał więc tej zapalniczki. Kiedy został tylko on i Scarlet szansę na wygraną były minimalne. I wtedy on powiedział do niej. "Masz i uciekaj" Dał jej zapalniczkę po czym spowodował tak wielki wybuch że sam zginą. Od tej pory Ona nie roztaje się z tą zapalniczką.-Powiedział

Demon

-Och przepraszam nie wiedziałam nie powinnam się śmiać-powiedziała a po chwili dodała-Ale my nie tracimy bliskich oni zawsze są przy nas tu-wskazał na serce swoje.Chociaż była wredna miała uczucia.

Szpieg

-Może i tak tylko jest drugie dno tej historii. Jego dusza została uwięziona na tym świecie.-Powiedział i spojrzał jej w oczy.

Demon

-Ciekawe gdzie teraz błądzi ta dusza-spojrzała w oczy chłopaka.Nie zastanawiała się że mogło przydarzyć się Scarlet coś takiego...

Szpieg

-Źle się wysłowiłem. Widzisz część jego duszy jest w niej. Po całym zdarzeniu ona wróciła w to miejsce. Chciała go uratować w pewien sposób i wypiła jego krew. Część jego wspomnieni i odczuć przeszło na nią. -Powiedział i po chwili dodał.
-Ale jego dusza jest tu uwięziona ponieważ przyrzekł jej że będzie nad nią czuwał.-Powiedział. Rozumiał że Morgan może tego nie rozumieć.

Demon

-Nie martw się zrozumiałam-uśmiechnęła się.Niektórzy myśleli że jej mózg może nie pojąc tak prostych informacji.A przeciwnie ona wiedziała dużo i więcej....

Szpieg

Uśmiechnął sie do niej. Spojrzał jeszcze raz w jej oczy. Potem przeniósł wzrok na taflę wody. Wciągną głęboko powietrze i je wypuścił.

Demon

-Fajnie by było gdybyś taki został-uniosła w górę prawy kącik ust po czym zaczepiła włosy za ucho.Spojrzała na niego i teraz pozostała wzrokiem tylko na nim...