Tamiza

Pazur,Admin

Wysoka dziewczyna o kruczoczarnych włosach szła przed siebie. Akurat weszła na most. Tak, teraz była w postaci ludzkiej. Uniosła wzrok i ujrzała trzy dziewczyny. No, no ... Co za zbiorowisko. Cóż, nie lubiła tłumów ... A ta gromada wyglądała jak w "Rozmowy w Tłoku" Haha. Śmieszne ... Gdy już była przy nich, nieco zwolniła kroku i kątem oka przyjrzała się im. Po czym poszła trochę dalej i oparła się o most z drugiej strony.

Szpieg

-No dobra.-Powiedziała Scarlet.
Podeszła do tafli wody i wzięła kamyk i rzuciła go. Udało się odbił się aż 7 razy. Zaczynało robić się już ciemno. W oddali było słychać tylko syreny policji, straży pożarnej i karetek. Zapewne jechali do pożaru. Nagle na niebie pojawił sie ogromny cień i zerwał się bardzo silny wiatr.
-Grfin ty głupcze jeszcze cie ktoś zobaczy.-Krzyknęła do góry Grey. I nagle na brzegu wylądował wielki czarny smok.

Demon

Zauważyła dziewczynę która opiera się o most.Myślała nad tym czy by się nie przywitać.No ale jak wolała stać sama i nie odzywać się to co Morgan miała zrobić.Po chwili spojrzała na smoka.-Ładny smok-powiedziała i spojrzała na Scarlet

Pazur,Admin

Ignorowała je ? ... Nie, tylko trochę. Odwróciła lekko głowę i kątem oka obserwowała dziewczyny. Chwilę potem pojawił się smok ... Hm. Ciekawe skąd ta wampirzyca miała smoka. Skąd wiedziała kim była owa dziewczyna, a raczej dwie dziewczyny ? Dzięki temu, że była kotem w ludzkiej postaci miała te same zmysły co w postaci kociej. Proste ... Uniosła lekko brwi. Po czym odwróciła od nich wzrok i zaczęła wpatrywać się w dal.

Szpieg

A Gryfin nie chcąc przykuwać uwagi ludzi zmienił się w chłopaka.
-Witam.-Ukłonił sie przed Morgan.
-Gryfin jestem.-Przedstawił się .
-Przestań błaznować.-Powiedziała do niego Scarlet. Była ciekawa reakcji wampirzycy na coś takiego.

Demon

-Oo ładny ten twój Gryfin naprawdę nawet w postaci człowieka.-Podniosła lekko w górę kącik ust.-Morgan mnie zwą-powiedział i podeszła bliżej chłopaka.Był całkiem , całkiem....

Pazur,Admin

A Den nadal wpatrywała się przed siebie, wyglądała jakby się za bardzo zamyśliła. Cóż, nawet tak było ... Jej wzrok wędrował po mieście. Było już ciemno, a latarnie zaświeciły się. Ooo, tak. Den uwielbiała noc.

Szpieg

///Ja już lecę będę jutro ok 17,30 Siemka ///

-Ładne imię.-Powiedziała i zwrócił się do Grey.
-A ty byś panowała nad sobą nie ma mnie dosłownie kilka godzin a ty już stacje benzynowa rozwalasz.- Powiedział poważnie do Scarlet.
-Oj daj mi spokój.-Warknęła do niego. Boże jak ona nie lubiła jak się nią ogranicza. A on jak na złość jej pilnował.-Szkoda że cie nie było po południu jak się z jakąś Władczynią umarłych biłam.-Znowu warknęła i weszła do rzeki. Zniknęła pod taflą.
-Wybacz jej jest...Trochę buntownicza.-Powiedział Chłopak smok do Morgan

Demon

-Ach... u niektórych zdarzają się takie buntownicze nawyki-powiedziała i uśmiechnęła się lekko.Ona też czasami takie miewa ale nie będzie się przyznawać....

Pazur,Admin

Den wypuściła powietrze i odepchnęła się od barierki. Wsadziła ręce do kieszeni bluzy i przymknęła oczy. Zaraz po tym wskoczyła na barierkę i spojrzała w dół na rzekę. Mogłoby się wydawać, że spadnie, ale ona miała te swoje kocie zdolności. Kątem oka spojrzała na wampirzycę i ... smoka - chłopaka. Odwróciła od nich wzrok i ruszyła przed siebie po barierce, gdy już była od nich dalej, zeskoczyła z barierki na most. Chwilę później zniknęła w ciemnościach, już w postaci kota.

z/t

Szpieg

Scarlet popłynęła na samo dno rzeki. Nie wypływała długo. Gryfin w tym czasie usiadł na brzegu i zaczął wypatrywać Scarlet w wodzie. Nie było to łatwe gdyż woda była ciemna.

Demon

-Gryfin dobrze ci się służy twojej pani?-zapytała i usiadła na brzegu i spojrzała na chłopaka.Ciekawe ona by nie wytrzymała jakby miała komuś usługiwać...

Szpieg

-Ale ja je nie służę.-Powiedział spoglądając na wampirzycę.-Ja jestem można powiedzieć jej przyjacielem. Zajmuję się nią i staram się pilnować aby nie robiła nic głupiego.-Powiedziała.-Tylko czasem nie wychodzi.-Uśmiechnął się cwaniacko.

Demon

-Zauważyłam-uśmiechnęła się do niego.-czasem trudno zapanować nad takim wybuchowym charakterem-zaśmiała się i spojrzała na wodę

Szpieg

Scarlet tym czasem wypłynęła z wody. Wyszła na grzeb. Usiadła nie daleko nich.
-Tak..On jest wybuchowa.-Przyznał jej rację.
-A ty jaka jesteś?-Zapytała swoją rozmówczynię.