Celtycka Kaplica

Szpieg

Stary zrujnowany budynek znajduje się za cmentarzem. Rzadko kto tu przychodzi. Jest to opuszczony gmach cały zarośnięty.

Scarlet przyleciała na smoku. Zeszła z niego i dała mu znak aby odleciał. Ten to uczynił. Wampirzyca weszła do środka i Oparła się o krzyż. Lubiła tu przychodzić. Myślała o tym że spotkała swojego brata i również o tym że teraz będą musieli się unikać. Przez chwilę też myślała o Garym. Zostawiła go tam w lesie. Jednak szybko odegnała od siebie myśli i usiadła na betonowej podłoże pod krzyżem.

Demon

Przechadzała się tędy gdy nagle postanowiła zajrzeć do tej kaplicy.Weszła i zauważyła Scarlet-Hej-powiedział i podeszła bliżej do niej

Szpieg

-Witaj.-Przywitała ją.
Uniosła głowę.
-Co tam?-Zapytała się jej dawno się z nią nie wiedziała. Wstała ale dalej opierała się plecami o krzyż.

Demon

-U mnie dobrze ale jak patrzę na ciebie to chyba ja powinnam cie o to spytać-stwierdziła i spojrzała na nią z lekkim uśmiechem

Szpieg

Scarlet szybko odegnała od siebie wszelkie myśli. Była wampirzycą. Nie mogła sobie pozwolić na słabość. Musiałą być silna.
-Nic.-Powiedziała krótko i ruszyła w kierunku schodów na wierzę.

Demon

-Na sto procent nic?-podpuszczała ją.Lubiła tak drażnić wampiry.A ze Scarlet coś się działo nie wiedziała co ale czuła...

Szpieg

Scarlet nie należała do wylewnych osób.
-Na pewno nic.-Powiedziała.
Weszła na szczyt wierzy i spojrzała w dół. Oparła się o balustradę i spojrzała na Morgan.
-Nie musisz się martwić.

Demon

-O ależ ja się nie martwię-uśmiechnęła się-Ale słyszałam że w okolicy jest jakiś nowy wilkołak słyszałaś o tym?-zapytała z błyskiem w oku

Szpieg

-Ta...-Powiedziała.
Spojrzała na zachmurzone niebo. Znowu spojrzała na Morgan i czekała na jej kolejne pytanie które na pewno miało zostać wypowiedziane.

Demon

-Ty go znasz czuje to..-oznajmiła a z jej twarzy znikł uśmiech.Nie lubiła gdy ktoś ukrywał przed nią takie dziecinne rzeczy....

Szpieg

-Może....-Powiedziała
To była cała Scarlet nie lubiła mówić prawdy ale postanowiła raz to zrobić.
-To mój brat.-Powiedział cicho. Spojrzała znowu w niebo.

Demon

-Ale przecież to wilkołak-powiedział i chwilę się nad tym zastanawiała.Wiedziała że mogą się trafić takie przypadki jak wilkołak i wampir w jednej rodzinie

Szpieg

Scarlet postanowiła jej opowiedzieć w skrócie historię.
-Kiedyś oboje byliśmy ludźmi. Jednak pewnego dnia do naszego domu przyszły trzy wampiry. Byli to chłopaki w wieku może 18 albo 19 lat. Zabili naszych rodziców. Dorian w tym czasie się schował w piwnic a ja zostałam na górze aby bronić rodziców. Jednak się nie udało przemienili mnie bo jak to oni powiedzieli "Ta mała może się przydać". Potem mnie zabrali. Po tym Dorian wyszedł a przed domem natknął się na wilkołaki. I od tamtej pory jesteśmy wrogami.-Powiedziała..

Demon

-Powiem ci jedno..-zaczęła-Może i jesteście wrogami jako rasy ale nie jako rodzina-zatrzymała się na chwilę-Ja nawet nie miałam rodzeństwa a ty masz znalazłaś ja na twoim miejscu kochała bym go nawet jako wroga-skończyła i spojrzała na ziemię.Ona była sama, sama się bawiła, sama wędrowała nie miała nikogo...

Szpieg

-Ale nie mogę uczono mnie że mam zabijać wilkołaki. Sama widziała jak wilkołaki zabijały moich przyjaciół i bliską mi kiedyś osobę. Mimo że to mój brat...Będę z nim walczyć.-Powiedziała