Celtycka Kaplica

Szaman

Widząc jak ta celuje we mnie ja spojżałem jej w oczy-Ghost-dodałem i spuściłem kulkę dymną a ta narobiła wszędzie dymu,znalazłem się za wampirzycą,trzymałem jej ręce-To ty uważasz że chce ci coś zrobić-wyszeptałem jej do ucha,puściłem i stałem na dachu kaplicy.

Szpieg

Gdy tylko poczułam jego dotyk przebieg mnie dreszcz. A kiedy usłyszałam jego głos wiedziała że muszę go zabić. Gdy tylko puścił zaczęłam szczelać na oślep w miejsca w których coś słyszałam. Minęło kilka sekund zanim rozwiał się dym. Kiedy zrobiło sie jasno zaczęłam się szybko za nim rozglądać.
-Nienawidzą lykanów. -Powiedziałam pod nosem.

Szaman

Siedziałem cały czas na dachu kapliczki-Wiesz ja nie chce walczyć to tylko twoja intencja-powiedziałem.Poprawiłem kapelusz i czekałem na dalsze ruchy wampirzycy.

Szpieg

Kiedy usłyszałam głos na dachu strzeliłam w tamto miejsce kilka razy. W sklepieniu zostały dziury. Byłam z siebie zadowolona ponieważ uznałam iż kundel już nie żyje. Schyliłam się oby pozbierać łuski.

Szaman

Gdy ta strzelała ja odskoczyłem,poprawiłem kapelusz i zeskoczyłęm z dachu
-Coś kiepsko z celnością-powiedziałem z łobuzierskim uśmieszkiem na pysku.Wystrzeliłemjak z procy i po chwili już mnie tu nie było

z.t.

Szpieg

"Nie strzelaj jak nie jesteś pewna celu" Przypomniały mi się słowa jednego z chłopaków który mnie przemienił. Byłam strasznie zła. Nie miałam nic pod ręką do zniszczenia a więc zrobiłam to co lubiłam naj bardziej. Podpaliłam kaplicę. Może i był to grzech ale ja i tak pójdę do piekła. Moim zamiarem było teraz odnalezienie tego wilkołaka i zabicie go. Kiedy kaplica płonęła ja poprawiłam płaszcz i odeszłam stąd.